Promocje whisky w Carrefour i Tesco
Wygląda na to że w supermarketach skończyła się początkoworoczna posucha alkoholowa i znów można wypatrywać fajnych promocji. Tym razem wyrazy szacunku w stronę Carrefoura który proponuje bardzo dobre ceny za te trochę droższe whisky. Przyjrzyjmy się gazetce Carrefoura “Kolekcja Whisky” ważnej do 29. maja.
Przegląd jest oczywiście subiektywny!
- Glenfiddich 12yo – pierwszy i najpopularniejszy single malt na świecie. Moim zdaniem w tej kategorii wiekowej i cenowej są lepsze pozycje, także dla początkujących (ten Glenfiddich jest trochę kłujący, ostry jak na malta w swoim wieku) ale to jest po prostu klasyka gatunku. Dobry prezent zarówno dla kogoś kto dopiero zaczyna przygodę z single maltami jak i entuzjasty.
- Glenfiddich 15yo Solera Reserve – w tej cenie rewelacja, przyjemnie złożona (można wąchać i wąchać) i łagodniejsza niż 12yo. Zazwyczaj kosztowała ponad dwie stówy więc 180 to dobra okazja na zapoznanie z tą butelką.
- Glenfiddich 14yo Rich Oak – to “limited” to bzdura, ta whisky weszła do oferty Glenfiddicha w 2010 roku i ma pozostać w “core range”. Próbowałem na Whisky Live Warsaw i to ciekawa whisky – gładka, sporo przypraw i drewnianych akcentów. Za 150zł warto.
- Glengoyne 10yo – jedna z mniejszych gorzelni nareszcie ma oficjalną dystrybucję w Polsce. Mniejsze gorzelnie mają tę zaletę że nie przycinają na jakości kompensując marketingiem (patrzę na was, Macallan i Glenlivet). Glengoyne jest dobrym tego przykładem, na Whisky Live Warsaw zachwycałem się przy ich stoisku. W tej cenie tę butelkę brałbym zamiast Glenfiddicha 12yo!
- Scapa Glansa – tu trzeba uważać, to jest lekko torfowy eksperyment tej destylarni. Dla fanów dymnych maltów. Ja próbowałem, fanem nie jestem, wolę nietorfową Scapa Skiren.
- Benromach 10yo – na degustacji w W&WP to był najfajniejszy z trzech Benromachów, ale że torfowe malty to nie mój klimat to nie potrafię polecić. Na plus świetny design butelki.
- Loch Lomond 12yo – fajna whisky z ciekawej gorzelni ale, prawdę mówiąc, nic wyjątkowego.
- Macallan Amber – wyobraźcie sobie że jeden z waszych ulubionych producentów wycofał z oferty swój najlepszy samochód, telefon czy laptopa, i zastąpił produktem wciąż niezłym ale jednak słabszym, wmawiając wam że jest równie dobry jak ten poprzedni. No więc dokładnie tak jest z serią 1824 Macallana. To niezła whisky której przyszło zastąpić swoje wybitne, starsze siostry. Dobra na pierwszy kontakt z Macallanem. Jeśli zasmakuje mam dobrą wiadomość – Macallan przywraca do oferty swoje wybitne malty z podaniem wieku. Jeśli do supermarketów w Polsce trafi Macallan 12yo Sherry Oak albo jakiś Triple Oak, w cenach niższych niż okolice czterech stów jakie sobie teraz życzą sklepy specjalistyczne za te butelki, będziemy mieli piękne czasy.
- Tullibardine Sovereign – piłem, polubiłem, młoda i świeża. Za tę cenę wolałbym kupić dzięsięcio-dwunastoletniego malta.
- Glenfarclas 15yo – akurat “piętnastki” nie piłem, ale wszystkie Glenfarclasy z jakimi miałem kontakt (10yo, 12yo, 18yo, “105”) były wspaniałymi, pełnymi owocowych zapachów “sherry monsterami”. Zdecydowanie kupowałbym… ale pewie w Domu Whisky gdzie ta butelka jest tańsza.
- West Cork 10yo – nie mam pojęcia.
- Nikka All Malt – to był mój wstęp do whisky japońskich, wciąż uwielbiam, w tej cenie (japońskie są generalnie drogie) rewelacja.
- Taketsuru Pure Malt – mam w gablotce cztery różne whisky firmy Nikka i czuję że to będzie piąta. Z całej tej gazetki ta butelka jest na szczycie mojej listy zakupów.
- Buffalo Trace – wciąż i niezmiennie moim zdaniem najlepszy bourbon w kategorii “do 100zł” razem z Wild Turkey.
- Wild Turkey Rare Breed – nie próbowałem, zamierzam, 94 punkty w Biblii Murraya. Ta cena jest rewelacyjna.
- Woodford Reserve – fajny bourbon, stylowa butelka, polecam.
Niezły zestaw promocji przygotowało też Tesco, sięgnijmy do “Karty Drinków i Alkoholi” Tesco ważnej do końca kwietnia.
Wiele z whisky w tej gazetce było już przecenionych i skrótowo opisanych w notce o promocji Tesco w grudniu 2016, proponuję otworzyć w drugiej zakładce.
- Johnnie Walker Green Label 15yo – nie dość że jedyny blended malt (czyli bez whisky destylowanej w kolumnie) w linii Johnnie Walker, to na dodatek w opinii nie tylko mojej “właśnie o to chodzi w blended maltach”. Bardzo złożona, bogata, wspaniała, niekoniecznie dla początkujących ze względu na smak oraz cenę.
- Johnnie Walker Gold Label Reserve – patrz notka o promocji grudniowej.
- Singleton 12yo –patrz notka o promocji grudniowej.
- Jameson – moja ulubiona irlandzka whiskey w swojej kategorii cenowej, łagodna i jednocześnie trochę “zielona” (trawiasta, ziołowa) w charakterze, doskonała do hot toddy.
- Glenfiddich 12yo – jeszcze taniej niż w Carrefourze, a poza tym to patrz wyżej.
- Laphroaig 10yo – 129zł to rewelacyjna cena ale bardzo przestrzegam przed zakupem jeśli się nie zna tego smaku i charakteru, to jeden z najbardziej torfowych i “medycznych” single maltów.
- Ballantine’s, Grant’s, Tullamore DEW – wspomniane w notce o promocji grudniowej.
- Wild Turkey 81 – za 59zł jest to pozycja obowiązkowa, obok Buffalo Trace mój ulubiony bourbon w kategorii do 100zł.
- Chivas Regal 12yo – uwielbiam, jeden z najlepszych szkockich blendów, owocowy i bogaty.
- Passport Scotch, Hankey Bannister – pomijam, nie mam zdania.
- Jim Beam – biały to pozycja kultowa, uważam że w tym zakresie cen bourbony miażdżą tanie, szkockie blendy. Double Oak – już się zachwycałem w notce o promocji grudniowej.
- Johnnie Walker Blender’s Batch Red Rye Finish – słyszę same dobre opinie, muszę wreszcie spróbować.
- Johnnie Walker Red, Black, Double Black – klasyki gatunku, albo się je zna i lubi, albo się zna i nie lubi, a jeśli się nie zna – to lepiej spróbować przed kupieniem całej butelki bo są specyficzne.